Zawsze uważałem, a ostatni weekend potwierdza moje przemyślenia, że jeżeli Państwo Młodzi podchodzą do sprawy własnego wesela z pasją, to musi być dobrze.Tak było w przypadku przyjęcia Uli i Artura.
Ponadto warto zauważyć, że jeszcze niedawno pisałem o pewnym królewskim pomyśle na bal… nie mając wówczas pojęcia, że tak szybko będzie mi dane brać udział w jego realizacji.
Na pytanie zadane na pierwszym spotkaniu o preferencje muzyczne usłyszałem: “Bajki Disneya!”.
A jako, że Młodzi z wojskiem mieli wiele wspólnego, potraktowaliśmy tę odpowiedź jak rozkaz 😉
Pierwszy taniec “Beauty and the Beast” Celine Dion, z perfekcyjnie przygotowaną choreografią, Młody jako Jack Sparrow zdobywający swoją Wybrankę ukrytą w Panieńskiej Wierzy, walc świetlisty z “Zaczarowaną” w tle… jednym słowem bajecznie!
Dziękujemy Uli i Arturowi, a także ich Rodzicom za zaufanie i zaproszenie do weselnej współpracy!
Z życzeniami wszystkiego co Dobre na każdy dzień dla Młodej Pary i wszystkich Gości!
Karol i Ania. Double Wings