Donec efficitur, ligula ut lacinia
viverra, lorem lacus.
Wodzirej na wesele bezalkoholowe
Czy jest coś specyficznego, coś szczególnego, co miałoby wyróżniać wodzireja na wesele bezalkoholowe od wodzireja na wesele, na którym alkohol jest?
Moja odpowiedź może być zaskakująca – i tak, i nie.
Zacznę od tej drugiej odpowiedzi – „nie”.
Jeśli tylko przyjmie się za zasadę (a taką sobie przyjąłem), że w ramach prowadzonych wesel nigdy nie upija się gości, nigdy nie organizuje się żadnych zabaw, których sednem jest alkohol, nigdy nie daje się nagród w postaci alkoholu i nigdy nie zachęca się gości do jego picia – to z perspektywy wodzireja nie ma dużego znaczenia, czy wesele jest bezalkoholowe, czy z alkoholem. I na takim i na takim bowiem pewnych rzeczy nigdy ów wodzirej nie robi, a pewne rzeczy stara się zrobić na każdym z nich.
Co więcej nawet wodzireje, którzy specjalizują się w prowadzeniu wesel bezalkoholowych, albo jakoś szczególnie lubią takie wesela prowadzić, w większości przypadków prowadzą wesela, na których alkohol jest. Tak po prostu, statystycznie rzecz ujmując więcej jest wesel, na których alkohol jest, niż takich, na których go nie ma. Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że jest to w mniej więcej w proporcji 1 do 10. Na dziesięć wesel z alkoholem trafia się jedno wesele bez alkoholu.
Nie twierdzę rzecz jasna, że jest to proporcja (choćby w przybliżeniu) właściwa dla każdego wodzireja prowadzącego wesela bezalkoholowe. Nie znam też dokładnych statystyk ogólnopolskich. Nie mniej moje osobiste doświadczenie i doświadczenie znanych mi wodzirejów pokazuje, że ta proporcja jakoś tak się kształtuje.
W czym zatem miałby się różnić wodzirej na wesele bezalkoholowe od wodzireja, na którym alkohol jest? (Tym samym zmierzam do uzasadnienia pierwszej części swojej odpowiedzi, zawartej w słowie „tak”). Sądzę, że różnica dotyczy dwóch kwestii.
Po pierwsze, jak wiemy spotykamy czasem na weselach wodzirejów, którzy jednoznacznie do picia alkoholu namawiają, którzy organizują zabawy, których sednem jest picie alkoholu, którzy alkohol dają jako nagrody w organizowanych przez siebie konkursach. W takim przypadku, jeśli gro repertuaru zabaw wodzireja sprowadza się do takich propozycji, to na weselu bez alkoholu ów wodzirej miałby kłopot.
Po drugie, można przyjąć, że jeśli dany wodzirej nie chce lub nie lubi prowadzić wesel bez alkoholu, to coś istotnego w swej profesji zagubił. Jak bowiem wiadomo – dzieci są mistrzami zabawy. I owi mistrzowie nigdy nie potrzebują alkoholu, by się dobrze bawić.
Najważniejsza rzecz na weselu bezalkoholowym
Jeśli sądzisz, że za najważniejszy czynnik sukcesu wesela bezalkoholowego uznam dobrego wodzireja, to Cię zaskoczę. Jak zawsze, tak i w tym wypadku dobry wodzirej jest elementem bardzo pomocnym. O sukcesie lub porażce wesela jednak nie rozstrzyga.
Zawsze, niezmiennie i w każdym kontekście (a w przypadku wesel bezalkoholowych w sposób wyjątkowy) za najważniejszy czynnik sukcesu wesela uznaję fajnych gości. W przypadku wesel w jakimś sensie nietypowych, niecodziennych, niestandardowych (w sensie sztywnego szablonu) owych gości sprzyjających sukcesowi wesela zwykłem określać po prostu “sprzymierzeńcami”. I w kontekście wesela bez alkoholu kogo, jak kogo, ale sprzymierzeńców zabraknąć Ci nie powinno.
Bez trudu bowiem możesz odnaleźć w szeregach gości takich, którzy z faktu, że na Waszym weselu alkoholu nie ma nie będą zadowoleni. Więcej – mogą być niezadowoleni bardzo. Być może nawet do tego stopnia, że postanowią Ci udowodnić, że bez alkoholu bawić się nie da.
I tu właśnie ujawnia się niezastąpiona rola sprzymierzeńców. To właśnie oni będą najlepszym przykładem tego, że bez alkoholu bawić się da. Wówczas Ci, którzy w swym obrażeniu próbowali udowodnić tezę przeciwną, nagle widzą, że teza ta nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Twoje wesele bowiem ma się wyśmienicie. Sprzymierzeńcy, mimo braku alkoholu się bawią. I jedyne, co obrażeni na brak alkoholu goście udowadniają nie bawiąc się to to, że się sami bez alkoholu bawić nie potrafią.
W takiej sytuacji wiele osób pierwotnie niezadowolonych po prostu dołączy do toczącej się zabawy, być może nawet zapominając, że zamierzali tego nie czynić.
Czym zastąpić brak alkoholu na weselu?
Człowiek nie lubi próżni. Jeśli zabierasz mu jedną rzecz, odczuwa potrzebę zapełnienia jej inną. Czym zatem zastąpić alkohol na weselu, na którym zdecydowano się go nie podawać?
Moja osobista odpowiedź jest prosta: niczym. Alkoholu nie da się zastąpić. Nie chodzi o to, że alkohol jest “niezastąpiony” w tym znaczeniu, jakiego używamy w kontekście rzeczy szczególnie ważnych, niepowtarzalnych, jakoś szczególnie wyróżnionych i pożądanych.
Uważam, że alkohol jest “niezastępowalny” niczym dla osób, które właśnie go “potrzebują”. W przypadku takich osób próba zastąpienia go, tylko przypomina o tej potrzebie.
Całym sercem odradzam Ci rozwiązania typu “szampan bezalkoholowy” na pierwszy toast. To dziecinne rozwiązania, które w kontekście dzieci pełni rolę swoistego preludium, do tego, co za kilka lat będzie i ich udziałem, kiedy to już będą mogły pić szampana z alkoholowem. Próba podawania takiego szampana osobom dorosłym jest rozwiązaniem iście niepoważnym. Bo niby do czego jest to preludium? I niby dlaczego traktuje się ich jak dzieci?
Rozwiązaniem, które Ci sugeruję jest nie tyle zastępowanie alkoholu, co zastępowanie całych zwyczajów, których sednem jest alkohol. Jeśli tego dokonasz nikt nie zauważy, że alkoholu nie ma. Nie ma bowiem naturalnego skojarzenia tej sytuacji z nim.
Zabawy na wesele bezalkoholowe
Nie organizujemy zabaw o podtekście erotycznym
Nie upijamy gości
Nikogo nie ośmieszamy
Nie przeszkadzamy w zabawie
Te cztery zasady ustanawiają granice naszej spontaniczności w trakcie prowadzonych wesel. Jeśli zdążyłeś przeczytać też ten artykuł: Wodzirej na wesele bezalkoholowe to wiesz, że istotna większość wesel, które wodzireje (w tym i ja) prowadzą, to wesela, na których alkohol jest.
A skoro tak, to czym różnić by się miały zabawy na wesela bezalkoholowe od zabaw na wesela, na których alkohol jest obecny. Proste – dwoma rzeczami.
Po pierwsze, picie alkoholu nie może być sednem zabawy. I po drugie, alkohol nie może być nagrodą za udział w żadnej z proponowanych zabaw.
Proste, prawda. Tak naprawdę nie ma żadnej specjalnej filozofii w organizowaniu zabaw bez alkoholu. Od najmłodszych lat każdy z nas to codziennie robił. Dopiero z czasem niektórzy z nas tę radosną zdolność do twórczej fantazji gdzieś zagubili, twierdząc, że im alkohol do zabawy jest konieczny.
Dzieci są mistrzami zabawy – niestrudzenie będę tę prawdę powtarzał.